Lipne zimówki od Dilera, czy moge zaządać wymiany na inne?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • czmielek
    Drive
    • 2010
    • 76

    #26
    Tak, plichta w Gdyni. Nie wiedziałem o takich praktykach. Wczesniej brałem nową fabcię u Dudoicia w koszalinie i tez dostałem zimówki po negocjacji, bardzo dobre dunlopy. sytuacja identyczna nie domawiałem sie co do marki zimówek a mimo to dostałem coś firmowego.

    Komentarz

    • daszek
      Ambiente
      • 2009
      • 239
      • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

      #27
      Zamieszczone przez czmielek
      zostałem posiadaczem chińskiego złomu o nazwie LINGLONG
      LOL, twoja historia nadaje się do tvn24, albo do alert24, napisz, niech ludziska wiedzą, ku przestrodze.

      No cóż, ja miałem napisane w zamówieniu jakie oponki zimowe dostane. Jeżeli tego nie miałeś, to na dobra sprawę mógł ci wcisnąć opony nawet w innym rozmiarze.

      Nie chodź do dziada, tylko zrób jak koledzy radzą, sprzedaj na aledrogo, dołóż i kup porządne gumy.
      zdroofko
      daszek
      http://www.motostat.pl/user_images/13387/icon1.png [1500-3000 obr/min]http://emoty.blox.pl/resource/hi.gif | oryg. instrukcja obsługi Octavia II

      Komentarz

      • rezon
        RS
        • 2006
        • 1894
        • Volvo
        • AKL 1.6 MPI 101 KM
        • BSE 1.6 MPI 102 KM

        #28
        Zamieszczone przez t271828
        Niekoniecznie - moze wybrac inne ASO a przy zakupie nastepnego samochodu inna
        marke.
        tyz prowda. Nie miała Skoda SUV'a to se kupiłem Outlandera. Na jednych drzwiach ekstra warstwę lakieru dostałem gratis , ale jakoś nikt się tym gratisem nie pochwalił. Niestety wyszło dopiero po 1,5roku. I teraz nie ma tego co to polakierował. A policja nawet ewidentny inny kant dilera (niezgodność faktury i stanu rzeczywistego) próbuje umorzyć. Importer pisze to nie nasza sprawa, nie jesteśmy stroną - cóż niby racja, to nie importer mnie oszukał. Ale ktoś dilerowi dał autoryzację. Na pewno wiem, jakiej marki samochodu nie kupię.
        Niestety w PL to nawet idąc do dilera po czerwonym dywanie należy wziąć prawnika do spisania umowy dostawy, lakiernika i mechanika do odbioru przynajmniej u niektórych japończyków. Z dilerem Skody w Krośnie też miałem pod górę (18wizyt z okazji instalacji LPG albo uszczelek na drzwiach), ale przynajmniej SAP zachowała sie z klasą i po umówionej wizycie w Rzeszowie problemy się skończyły.

        [ Dodano: Pon 22 Mar, 10 17:51 ]
        Zamieszczone przez daszek
        Nie chodź do dziada, tylko zrób jak koledzy radzą, sprzedaj na aledrogo, dołóż i kup porządne gumy.
        świnto prowda. Bezpieczeństwo nade wszystko. Jak ktoś jeździ 50 to mu i lilnglongi wystarczą.

        Komentarz

        Pracuję...